„Herosi” to jedna z niewielu antologii opublikowanych w ostatnim czasie, dzięki której możemy zbadać kondycję rodzimych autorów fantastyki. Po zbiorach „Głos Lema” (będącym pewnego rodzaju pośmiertnym uhonorowaniem dorobku czołowego polskiego futurologa) i „Science Fiction” (udowadniającym, że nasi pisarze wciąż są zdolni do stawiania niewygodnych pytań przyszłości) przyszła pora na wybór tematyczny. Tym razem postanowiono skupić się na reinterpretacji motywu, który wydawał się już wyeksplorowany przez literaturę do samego cna. Nie znajdziemy tu jednak opowieści o rzeczywistościach, do których wkracza postać będąca wcieleniem zarówno człowieka jak i jednego z mitologicznych bóstw. Czytelnik dostaje zatem do rąk zbiór jedenastu opowiadań stanowiących całkowicie odmienne i autonomiczne spojrzenie na przeróżne aspekty związane z konfrontacją siły ponadprzeciętnych z istotami ludzkimi.
Łukasz Orbitowski, powszechnie uznawany za wschodzącą gwiazdę polskiej literatury grozy, w tomie tym zaprezentował się z całkiem innej strony. W „Krecie i Królu” przedstawia wzruszający opis przyjaźni dwóch osób wzajemnie od siebie zależnych. Kto jest w tym wypadku niezwykłym bohaterem? Cała zagadka tkwi właśnie w tym, że nie wiadomo, a autor stara się uwagę swych czytelników zwrócić nade wszystko na problem jednoczesnego czynienia dobra i zła. Tymczasem drugie opowiadanie tym razem autorstwa Rafała Dębskiego („Trojański splin”) skupia się na wojnie trojańskiej, pojedynkach Achillesa z Hektorem oraz ingerencji bogów Olimpu na przebieg działań na ziemi. Jest to więc prozatorska wersja niektórych fragmentów eposu Homera. Utwór Aleksandry Janusz („Iter in Sarmatiam”) także jest stylizacją, w tym przypadku ingerującą we wszystkie płaszczyzny tekstu. Autorka w niezwykły sposób sfabrykowała dzienniki rzekomo żyjącego niegdyś poszukiwacza starożytnej Sarmacji Erazma Łąckiego oraz intensywną dyskusję badaczy, będącą owocem niezwykle żywej reakcji na odnalezienie tych XVII-wiecznych zapisków przez misję archeologiczną. Jakub Małecki („Drzypapa”) i Jakub Ćwiek („Dłużnicy”) jawią się tutaj jako autorzy wierni własnemu światopoglądowi twórczemu. Pierwszy skupia się na konflikcie wynikłym w przypadku, gdy ta sama osoba swą niezbyt moralną działalność wykorzystuje także do czynienia dobra. Natomiast drugi, nieustanny propagator wykorzystywania popkultury w fantastyce, stara się opisać przygotowania jednego z hollywoodzkich autorów do odegrania głównej roli w filmie będącym ekranizacją komiksu. Spośród tak różnorodnego grona pisarzy wyłącznie Joanna Skalska w „Duchu Zemsty” odważyła się na dwupoziomową narrację. W dwóch światach (opanowanej przez magię równoległej rzeczywistości i znanym nam doszczętnie realnym świecie) równocześnie dzieje się to samo. Główny bohater zapewne jest osobą opanowaną przez halucynacje i to właśnie z tego powodu pisarka postanowiła uzupełnić swój utwór o konfrontację tego co realne, z tym co wyobrażone przez umysł. Natomiast niezwykłą wizyjnością zaskakuje Paweł Paliński („Moje usta milczące, moje dłonie rdzawe”) snujący opowieść o życiu w postapokaliptycznym świecie, w którym egzystencja została w zupełności zdeterminowana przez wszechobecne promieniowanie. Zaś Rafał Kosik („Miasto ponad u pod”) posłużył się przede wszystkim klasycznymi, sprawdzonymi chwytami. Jego „heros” to istota dążąca do celu bez skrupułów wobec towarzyszy, jednak wciąż stosująca się do własnych zasad jak do kodeksu rycerskiego. Jednak ślady wykorzystania najciekawszych zabiegów odnajdziemy w tekście Roberta J. Szmidta („Barbarzyńcy”), w którym autor pokazuje dualistyczną naturę charakteru swego bohatera będącego zarówno niewspółczującym nikomu indywiduum i istotą skorą do pomocy. Natomiast opowiadanie Roberta M. Wegnera („Jeszcze jeden bohater”) stanowi największe zaskoczenie. Autor ten, po narracjach przepełnionych opisami „klasycznych” bitw, postanowił skupić się tym razem bardziej na naukowo-technicznym wymiarze tego zagadnienia. Powstał zatem tekst, dzięki któremu Zawisza Czarny „ożywa” i w nieco awangardowej formie znów walczy o swoje ideały. Puentę całego zbioru stanowi krótki tekst Michała Cetnarowskiego o znamiennym tytule „Śmierć superbohatera”, w którym ikona – Superman kończy swoją „przygodę” z ratowaniem świata i wraca do codzienności.
„Herosi” to bez wątpienia antologia niezwykła. Dzięki niej czytelnik ma okazję zmierzyć się z jedenastoma interesującymi odmianami bohaterstwa równocześnie zapoznając się z próbkami dokonań niektórych z tych, którzy na co dzień kształtują polską fantastykę. Widać, że wciąż żywy w kulturze motyw „niezwyciężonego” skłania do stwarzania własnych jego wcieleń. Nieustannie nowych, niekiedy nowatorskich, niekiedy zbyt sztampowych. Ustawicznie jednak pociągających.
Autor: Przemysław K.
Antologia (Michał Cetnarowski, Jakub Ćwiek, Rafał Dębski, Aleksandra Janusz, Rafał Kosik, Jakub Małecki, Łukasz Orbitowski, Paweł Paliński, Joanna Skalska, Robert Szmidt, Robert M. Wegner) “Herosi”, wydawnictwo Powergraph, Warszawa 2012, s. 432